W Tewizorni pokazali pomysł, żeby dawać zezwolenia na umieszczanie reklam w zależności od oceny krajobrazu. Oceniać by mieli nowi urzędnicy dbający o piękno i wymowę reklam.
Praktycznie chodzi o stworzenie nowego źródła dochodów dla grupy oceniających wg swego "widzimisię" rzeczy praktycznie niewymiernych.
Już teraz architekci są "czołgani' przez urzędników państwa czy samorządów przy prawie każdym projekcie nawet małego domku.
Jaka jest istota problemu?
Stworzyć jeszcze jedno źródło korupcyjnych zależności i "lewych dochodów" przez kumpli władzy !!